poniedziałek, 2 lipca 2012

Samoopalacz

Dzisiaj chcialabym opisac Wam jak staram sie utrzymywac "zdrowy" kolor skory. Niestety mam bardzo jasna karnacje i brak mozliwosci korzystania ze slonka zmusza mnie do uzywania samopolacza. Do tej pory bardzo rzadko uzywalam samoopalacze poniewaz zawsze konczylo sie tym ze mialam smugi. Az kilka tygodniu skusilam sie ponownie. Tym razem moj wybor padl na produkt "Vita Liberata" w odcieniu "Light" .



Ten samoopalacz jest bezzapachowy przynajmniej przy aplikacji, dopiero po jakis 3-4 godzinach mozna wyczuc specyficzny zapach samoopalacza i jest to chyba najwiekszy minus tego produkt. Poza tym bardzo latwo sie rozprowadza na skorze. Ja samoopalacz zazwyczaj uzywam wieczorem. Zanim zaaplikuje samoopalacz dokladnie oczyszcze skore peelingiem. ( Obecnie uzywac St. Tropez w cudownym turkusowym kolorze) i dokladnie osusze skore. 


Dopiero wtedy uzywajac zwyklej rekawiczki gumowej rozprowadzam samoopalacz na ciele. Pamietajmy aby dokladnie rozprowadzic krem na stopach i wewnetrznych czescia rak. Samoopalacz w odcieniu " Light" polecam szczegolnie dziewczynom, ktore maja jasna karnacje i chca osiagnac efekt naturalnej opalenizny. Zabieg nakladania samoopalacza ostatnio powtarzam raz w tygodniu aby utrzymac kolor.




Nie zauwazylam aby ten samoopalacz brudzil ciuchy czy posciel ale moze dlatego ze zawsze po aplikacji zakladam czarna koszulke i staram sie klasc do lozka jakas godzine pozniej.


Mam nadzieje post Wam sie przyda i zachecam do dalszej lektury :)
Papatki :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz