Wkoncu udalo mi sie napisac ten post!!! Chyba nie jestem zbyt dobra organizatorka czasu i wiecznie mi go brakuje na wszystkie moje ulubione czynnosci. Ale jestem! Dzisiaj kilka slow o zakupach w Body Shopie. Osobiscie kupuje tam tylko masla do ciala, ale moj maz bardzo lubi ich kosmetyki do pielegnacji twarzy z meskich serii, wiec wybralismy sie na male zakupy tydzien temu. Akurat trafilismy na przeceny. W chwili obecnej w tych sklepach masla do ciala sa za £5, oczywiscie tylko wybrane zapachy.
Seria meskich kosmetykow ma promocje "Kup jeden drugi 50% taniej"
Dodatkowo na karcie stalego klienta mamy 10% znizki a na internecie mozna znalesc vouchery z kodami, ktore jeszcze uprawniaja do 40% znizki. (Wystarczy odwiedzic tylko ich stronke). Korzystajac z tych ofert nasz rachunek wynosil bardzo malo. A kilka drobiazgow kosmetycznych znalazlo sie w naszej torbie :)
Nie moglam sie oprzec i kupilam maslo o zapachu papaja i marakuji. Juz kiedys je uzywalam i bardzo lubie te swieze zapachy w okresie wiosenno - letnim.
Akurat maslo o zapachu papaya bylo w komplecie z plynem pod prysznic o tym samym zapachu. (£8)
A teraz drobiazki mojego meza. Plyn pod prysznic 2 w 1, czyli plyn plus szampon. Moj maz juz go uzywal i jemu takie opakowanie starcza na okolo 4 tygodnie. Do tego kupil sobie wode toaletowa o tym samym zapachu, swiezym i bardzo meskim.
Do tego zakupil sobie krem. Krem jest leciutki i nie ma tak intesywnego zapachu jak kosmetyki z serii powyzej. Do kompletu kupilismy dezodorant. Troche balam sie, ze bedzie brudzil, ale niepotrzebnie.
Niestety nie pamietam wszystkich cen meskich kosmetykow, ale wahaly sie od £4 - £15
Oto pelna zawartosc naszej torby zakupowej :)
A Wy uzywacie tych kosmetykow? Jakie sa Wasze wrazenia ?