sobota, 4 stycznia 2014

Wyscigi konne w Newbury

Chcialabym Wam dzisiaj zlozyc najserdeczniejsze zyczenia noworoczne, aby rok 2014 przyniosl Wam same pogodne chwile i spelnienie wszystkich planow. Przepraszam, ze dopiero do dzisiaj do Was pisze, ale dla mnie poczatek roku byl bardzo ciezki, poniewaz dopadlo mnie jakies okropne chorubsko. Na szczescie powoli wszystko powinno wracac do normy. Korzystajac z chwil, ze musze lezec w lozku postanowilam napisac krociotka relacje z wyscigow konnych w Newbury. Na wyscigi wybralismy sie cala rodzinka w dniu 28 grudnia 2013.Takie wyjscie jest przyjemna forma spedzenia czasu wolnego na swiazym powietrzu a przy okazji mozna wrocic z wypchana "kieszenia" :)
Na wyscigach obowiazuje stroj elegancki, czyli Panie w sukienkach a Panowie koniecznie w marynarce. (Krawat nie jest obowiazkowy)



Wyscigi rozpoczynaly sie okolo godziny 12:15 i trwaly do okolo 15-ej.My bylismy okolo 1,5 godziny wczesniej, aby spokojnie wypic drinka i przejrzec informacje o startujacych koniach.




Poszczegolne wyscigi zaczynaja sie co 30 minut. Najpierw konie sa prezentowane przed wyscigiem, gdzie mozna je podziwiac i podjac decyzje, na ktorego postawic swoj wyscig. Taka prezentacja trwa okolo 10 minut. W tym czasie wszyscy jokeje sa szczegolowo wazeni przez sedziow, aby nie bylo zbyt duzych roznic w obciazeniu konia. Jezeli potrzeba jezdzcy dostaja dodatkowe siodla. (Sa to duzo lzejsze siodla niz standardowe uzywane do jazdy rekreacyjnej) Po prezentacji konie i jokeje wybieraja sie na start, a my w tym czasie mozemy zrobic swoje zaklady. Najnizsza kwota zakladu moze byc nawet 20 pencow. 



Hmm co ja postawilam??



Wszystkie wyscigi monitorowane sa na kamerach, ktore maja bardzo szczegolowa podzialke i w sytacjach nielasnych sedziowe korzystaja ze zdjec z kamer aby potwierdzic zwyciezce. Aczkolwiek w Newbury nie bylo takiej koniecznosci, poniewaz wszystkie wygrane byly znakomicie widoczne.
Ja niestety nic nie wygralam, ale moj maz i mama zasilili troche swoje konta.:)






niedziela, 29 grudnia 2013

Swiateczna foto-relacja

Znowu mnie tu tak dlugo nie bylo. Niestety zimowa pogoda nie sprzyja mi i po pracy nie mam na nic sily.
Wiem, ze to kiepska wymowka, ale postaram sie regularniej pisac do Was w przyszlym roku :P
A ponizej krotka foto-relacja z naszych Swiat Bozonarodzeniowych.

W tym roku moglam wyjac z pudelka nasze zakurzone ozdoby swiateczne, ktore przeslicznie prezentowaly sie na nasze choince :)






A oto nasza Ona...


A to kot straznik prezentow :)




A tu rodzinnie spedzalismy czas swiateczny, obmyslajac plany napoleonskie.


Mam nadzieje, ze Wy rowniez spedziliscie czas swiateczny przyjemnie w rodzinnej atmosferze.